23 września 2023

Nasza sąsiadka w najlepszej "14" Masterchef'a

Mieszkanka południowej części Gdańska awansowała do grona najlepszej "czternastki" popularnego programu kulinarnego "Masterchef". Wiktoria Nowacka odpowiedziała na kilka pytań, aby przybliżyć swoją sylwetkę i drogę na kulinarny "szczyt".

Jak zaczęła się Twoja przygoda z gotowaniem?
Wiktoria Nowacka: Odkąd pamiętam w moim domu, kuchnia była jego sercem. To właśnie tam działy się najciekawsze rzeczy. W rodzinie silnie kultywujemy tradycje, a jak wiadomo jedzenie w naszym kraju jest podstawą przy świętowaniu. To właśnie mama i babcia zaszczepiły we mnie miłość do gotowania.

Kim jesteś z wykształcenia?
Wiktoria Nowacka: Aktualnie - od tego roku jestem studentką. Ale podczas nagrywania materiału do Masterchefa byłam dzień po maturze! Którą swoją drogą, zdałam znakomicie.

Czym zajmujesz się zawodowo?  
Wiktoria Nowacka:  Oprócz tego, że zaraz zaczynam studia, to ruszam z pracownią cukierniczą.

Kto namówił Ciebie na udział w Masterchefie?
Wiktoria Nowacka: Jestem bardzo odważna, dla mnie świat jest bez granic, wiec sama podjęłam tę decyzję, chcąc się sprawdzić.

Najlepsza "14" Masterchefa to spory sukces, a jak TY traktujesz znalezienie się w tym gronie?
Wiktoria Nowacka: Nie spodziewałam się, że inne osoby z 14. są tak niesamowite. Raczej sądziłam, że będzie to wyścig szczurów. Jednak wszyscy okazali się być tak ciekawi, interesujący, przemili, pomocni. Dla mnie bycie wśród tych osób było już ogromnym wyróżnieniem. Cudownie jest być wśród osób, które mają pasje no i świetnie gotują.

Czy brałaś udział w innych konkursach kulinarnych? Z jakim efektem?
Wiktoria Nowacka: Nigdy wcześniej nie brałam udziału w żadnym konkursie.

Co planujesz dalej? Otworzyć restaurację czy Masterchef to tylko przygoda?
Wiktoria Nowacka: Na tą chwilę chcę pogodzić studia z pracą. Tak więc przez najbliższe 3 lata chcę piec torty i wykonywać torty w pracowni mieszkaniowej. A później otworzyć własną restaurację.

Jakie jest Twoje danie popisowe, a czego nie lubisz robić w kuchni?
Wiktoria Nowacka: Chyba nawet nie mam popisowego dania, wiadomo desery są zachowane najgłębiej w moim sercu i to zdecydowanie najbardziej lubię robić. Jednak największym problemem dla mnie są podroby.

Mieszkasz w południowej części Gdańska, jakie masz odczucia? Co się Tobie podoba, a co przeszkadza?
Wiktoria Nowacka:  Gdańsk południowy jest dla mnie bardzo wygodny. Moim miastem rodzinnym jest Ostróda, więc często kursuje między tymi dwoma trasami. Nie muszę się przebijać przez miasto i od razu na obwodnice

Dziękuję za rozmowę.

Paweł Wiśniewski
redaktor naczelny 
Będą kolejne boiska

Będą kolejne boiska

O budżecie obywatelskim

O budżecie obywatelskim

Będzie bezpieczniej

Będzie bezpieczniej

Komunikacja miejska

Komunikacja miejska